Szwajcaria
Grupa Clepsydra powstała w Locarno w 1990 roku. To znakomity zespół Neo Progrockowy ze Szwajcarii. Ich piękna muzyka charakteryzuje się wieloma aspektami, przede wszystkim wybitnym głosem Aluisio Magini, który idealnie komponuje się z dobrze skonstruowanym instrumentarium. Styl na "More Grains of Sand" jest również bardzo typowy dla melodyjnego rocka produkowanego przez brytyjskie zespoły od lat 80-tych (np. MARILLION, PENDRAGON, IQ). Na trzecim albumie „Fears” CLEPSYDRA nadal jest pod największym wpływem MARILLION z ery Fisha. To fantastyczny i bardzo mocny album ze świetnym wokalem, bardzo zwartym dźwiękiem, basem (Andy Thommen), dynamiczną perkusją (Pietro Duca) oraz oszałamiającą grą na gitarze (Marco Cerulli). W 2001 roku wydali album "Alone", to czwarta i ostatnia płyta Clepsydry, przed dłuższą przerwą. A co na niej znajdziemy? Po prostu świetną muzykę progresywną... Bardzo dobrze zorganizowany album koncepcyjny z krystalicznie czystą produkcją i naprawdę dobrze zagrany. Każdy instrument ma tu swoją rolę. To arcydzieło neoprogresywne, ale może niezbyt oryginalne.
Szwajcarski zespół COSMOS ma swoje korzenie w 1990 roku, kiedy Reto Iseli (perkusja, wokal) założył swój pierwszy zespół, wówczas nazywany Glacier Eagles. Pod koniec 1993 roku zdecydowali, że Cosmos to lepiej brzmiąca i opisująca nazwa ich muzycznych przedsięwzięć inspirowanych Pink Floyd, a rok później wydali swój debiutancki album "The Deciding Moments of Your Life". Album spotkał się z dość dobrym przyjęciem i przez kilka następnych lat Cosmos odnosił spore sukcesy w swoim rodzinnym kraju, wykonując występy na żywo łączące ich własny, oryginalny materiał z coverami Pink Floyd. Jednak w 1998 roku wewnętrzne napięcia doprowadziły do rozpadu zespołu. W 2003 roku solowy projekt został zapoczątkowany przez Heiko Garrn (bas) i Oliviera Maiera (gitary), zaprosili perkusistę Iseli do przyłączenia się do nich, a po dołączeniu Silvii Thiersteina (wokal) i Daniela Eggenbergera (instrumenty klawiszowe) zdecydowano się porzucić solowy projekt i ponownie ożywić Cosmos. Zaowocowało to wydaniem albumu koncertowego w 2004 roku, a w 2006 ukazało się nowe wydawnictwo studyjne, "Skygarden".
Zespół ZENIT został założony przez byłego basistę grupy CLEPSYDRA, Andy'ego Thommena wraz z klawiszowcem Ivo Bernasconim. Ivo koncertował z CLEPSYDRA w 1995 roku i jest dobrze znany ze swojego aktywnego zaangażowania na scenie muzycznej w południowej Szwajcarii i północnych Włoszech. Do pary dołączył perkusista Gigio Pedruzzi, który w przeszłości koncertował także z CLEPSYDRA. Skład uzupełnili włoski gitarzysta Fusion/Rock Frank Di Sessa i wokalista Lorenzo Sonognini. Na debiutanckim albumie z 2001 roku, znajduje się 9 utworów z tekstami w języku włoskim i angielskim. „Pravritti”, wyprodukowany w całości samodzielnie, zawiera interesującą mieszankę klasycznego rocka progresywnego z olśniewającymi elementami Fusion. W 2006 roku wydali kolejny album "Surrender", który jest bardzo pełen zmian nastrojów, dźwięków i atmosfery. "Devil' Siesta" to bardzo piękna piosenka, skrzypce na początku są cudowne, a piosenka staje się bardzo emocjonalna. Coś musi być w wodzie w południowej Szwajcarii (włoskojęzycznej części), gdzie żyją niezłomni progrockersi z grup Clepsydra i Zenit. Siedziba mieści się w Asconie (uroczym miasteczku nad jeziorem), Locarno (jeszcze piękniejszym) i Lugano (najpiękniejszym). Malownicze panoramy alpejskie i palmowe sprzyjają świetnej muzyce. W roku 2013 wydali jeszcze jeden album, zatytułowany "The Chandrasekhar Limit".
METAMORPHOSIS to projekt szwajcarskiego kompozytora, klawiszowca i perkusisty Jean-Pierre’a Schenka, urodzonego w 1953 roku. W wieku 19 lat samodzielnie nauczył się grać na perkusji, a rok później dzielił już scenę z wieloma muzykami rockowymi i jazzowymi. W 1971 roku wraz z gitarzystą Giovannim Esposito założył zespół NATURE, którego muzyka była w dużym stopniu inspirowana PINK FLOYD. Wiele lat później, po poszukiwaniach zawsze nieuchwytnego menadżera, NATURE się rozpadło. W 2001 roku Schenk i Esposito ponownie połączyli siły i zaprosili na pokład basistę Dominique'a Schlafera. Gitarzysta David Grillon i flecistka Milena Zaharieva, którzy pojawili się na ich pierwszym albumie, wkrótce również zostali stałymi członkami zespołu. Wszystkie albumy METAMORPHOSIS noszą silny wpływ Floydów, z odcieniami ELOY, a zwłaszcza Alana Parsonsa: muzyka niezwykle wyluzowana, wręcz melancholijna, pełna wspaniałych klawiszy i zawodzących gitar. Kompozycje są przystępne i zapadające w pamięć, dźwięk jest absolutnie wspaniały, a wokale, śpiewane przez samego Schenka, są równie wyluzowane jak muzyka.
Nautilus był szwajcarskim zespołem (nie niemieckim), który połączył talenty Ursa Lercha na basie, Dietera Rufa na gitarze, Petera Fibicha na perkusji, Ralpha Stuckiego na klawiszach i Christiana Bauera na gitarze. Ruf, Stucki i Bauer wnieśli swój wkład w wokale. Wydali tylko dwa albumy ( „20,000 Miles Under the Sea” z 1978 r. oraz „Space Storm” z 1980 r.) i niewiele o nich wiadomo. To mało znany zespół, delikatnie mówiąc. Jest on trochę dziwny, biorąc pod uwagę epokę. W czasach, gdy progrock dobiegł końca, postanowili nagrać psychodeliczny, inspirowany protometalem, symfoniczny rock. Jest w nim mocny wczesny element Uriah Heep z akcentami Johna Lorda, odrobiną Genesis i Black Sabbath, a nawet pewnymi harmoniami w stylu ELO. Ale to nie wszystko. Nie zapomnijmy o składniku psychodelicznym. Najlepszą analogią, jest wyobrażenie sobie, że Iron Butterfly stał się symfoniczny. Więc to trochę pomieszane. Teksty i wokale mogą czasami wydawać się słabe, ale muzyka wytrzymuje. Jest tu solidna kompozycja, znacznie różniąca się od innych zespołów symfonicznych lat 70-tych. Czapki z głów przed tymi chłopakami, którzy podjęli taką próbę w erze punku i nowej fali.
Patrick Philippe Moraz – urodzony 24 czerwca 1948 r. (Morges, Szwajcaria), po odegraniu roli w sukcesie albumu YES „Relayer” w 1974 roku, rozpoczął karierę solową i stał się jednym z bardziej znanych klawiszowców swojej epoki . W latach 70., kiedy Moraz osiągnął szczyt kariery artystycznej, klawiatura była wciąż nowym i złożonym instrumentem. Technologia wciąż ewoluowała w erze przed komputerem osobistym. Z tego powodu pionierska gra Moraza na klawiszach zaskoczyła jego publiczność. Ćwiczył nowe, ekscytujące brzmienie, które wyprzedzało swoje czasy, częściowo dzięki brzmieniu prog rocka tamtej epoki. Jednak to progrockowe brzmienie szybko straciło na swojej nowości, gdy lata 70. zamieniły się w 80., a Moraz musiał dostosować się do czasów, jakie panowały na jego solowych albumach z lat 80. Jednocześnie znalazł bezpieczeństwo w legendarnym zespole The Moody Blues, w którego szeregi wstąpił na kilka płyt. W latach 1976-2015 wydał 11 solowych płyt, a jego kariera solowa była najczęściej w pełnym tego słowa znaczeniu, co oznacza, że Patrick robił wszystko sam, bez udziału innych muzyków. Na "Human Interface" z 1987 roku, jest kilka dobrych momentów, głównie na początku albumu.